Brak efektów po kreatynie?

Każdy trenujący ma najczęściej kilka podstawowych celów, takich jak większa siła mięśni (wraz ze zwiększeniem ich masy) oraz poprawa ogólnej kondycji organizmu. Bywa jednak, że pomimo usilnych starań efekty treningów są znikome (mimo stosowania np. kreatyny) – mam nadzieję, że nie doświadczycie więcej tego problemu.

Jest kilka możliwych powodów takiego stanu rzeczy:
- brak odpowiedniej diety (najczęstszy błąd początkujących, jedzących co jest „pod ręką” i liczących na cudowne przyrosty masy mięśniowej). Często później pojawiają się głosy, że ta kreatyna nie działa – nic bardziej mylnego (kreatyna musi mieć podstawy by pokazać swoją aktywność). Argumenty, że dieta nie jest potrzebna „bo kolega je co chce i rośnie” są także niewiele warte – kolega po prostu ma szczęście i „wstrzela” się w swoje zapotrzebowanie.
- słabej jakości trening (tu przyczyn jest wiele: monotonia, za małe ciężary, zbyt częsty trening przy jednoczesnym „niedojadaniu”, w skrajnym przypadku nawet przetrenowanie organizmu może być przyczyną słabych treningów)
- brak odpowiedniej regeneracji (śpisz za krótko lub jakość snu pozostawia wiele do życzenia, optymalna długość snu waha się między 7 - 8 godzinami – dłużej nie oznacza lepiej)
- istnieje pewien odsetek populacji, na który suplementacja kreatyną nie ma wpływu (szacunkowo jest to około 15%, kolejne 20% odczuje całą moc tej substancji, a reszta to stany „pośrednie”)

Sytuacja „z życia wzięta” – dla rozluźnienia
„Po co mi dieta skoro kolega je co chce, a masa i siła idzie mu bardzo dobrze do przodu?”
Nic bardziej mylnego, wspomniany „kolega” po prostu ma szczęście i wstrzeliwuje się codzienną dietą w swoje zapotrzebowanie dzięki czemu obserwuje dobre wyniki. Pewnych rzeczy nie przeskoczysz – jak nie będziesz jadł odpowiednio, to z czego organizm ma „budować mięśnie”? Bo z powietrza raczej nie. Jeszcze inna kwestia to pojęcie diety – wielu kojarzy ten termin jako synonim głodówki czy wyrzeczeń co jednak zwykle nie jest do końca prawdą. Przemyślcie swoje zapotrzebowanie i dostosujcie ilości pokarmu pod swój organizm a tylko wyjdzie to każdemu na zdrowie.

POWODZENIA!