Kilka praktycznych porad na redukcji

Niech pierwsza osoba rzuci kamieniem, która nigdy nie miała gorszych chwil w trakcie redukcji tkanki tłuszczowej. Jesteśmy tylko ludźmi, miewamy lepsze i gorsze chwile. Mam nadzieję jednak, że po przeczytaniu niniejszego artykułu Wasza redukcja będzie nie tylko bardziej efektywna, ale przede wszystkim przyjemniejsza!

5 wskazówek na redukcji

Redukcja – któż z nas o niej nie słyszał, bądź nie raz, nie dwa na niej był. Zmniejszona pula kalorii, treningi siłowe, cardio – to pierwsze myśli jakie nasuwają się na myśl jeśli chodzi o redukcję tkanki tłuszczowej. Później jednak przychodzą jeszcze myśli: „ale będzie ciężko”, „czy dam sobie radę”, „nie będzie już można zjeść słodyczy”. Wymieniać mógłbym godzinami, ale wszystkie z reguły sprowadzają się do jednego – na redukcji nie będzie łatwo, ale czy tak jednak musi być zawsze? Niekoniecznie! Poznajcie zatem 5 wskazówek, które pomogą Wam na redukcji!

1. Obcinaj jedzenie powoli, a nadrabiaj treningiem cardio i współczynnikiem NEAT!

Nie rzucaj się od razu na głęboką wodę, a więc nie ucinaj nadmiernie kalorii już na samym początku! Trzymaj jak najdłużej się da wyższą podaż kalorii, a nadrabiaj treningiem cardio oraz dbając o współczynnik NEAT. NEAT to nic innego jak spontaniczna aktywność, dzięki której dziennie możesz spalać dodatkowo nawet kilkaset kalorii! Wybieraj zatem zamiast windy schody (no chyba, że mieszkasz w pięknym apartamentowcu na 30 piętrze – to może być wtedy trudniejsze ), do pobliskiego sklepu pójdź spacerując, a jeśli masz psa – na pewno będzie wniebowzięty jak będziesz go zabierać na dłuższe spacery!

Zobacz także artykuł - NEAT i jego wpływ na redukcję 

2. Nie rezygnuj z ulubionych potraw – nie musisz!

Kluczem do sukcesu na redukcji tkanki tłuszczowej jest deficyt kaloryczny i to na nim powinniśmy się głównie skupić. Nie musisz zatem rezygnować z ulubionych potraw – reguły są tylko dwie! Pierwsza - każda kaloria z tego posiłku musi zostać wliczona i nie przekraczać dziennej podaży. Druga – ulubione (nieco mniej „fit” posiłki) nie mogą być regułą w ciągu dnia, gdyż przy ograniczonej podaży kalorycznej – musimy dostarczać także jak najbardziej odżywcze pożywienie, a takich brakuje w potrawach typu schabowy z kapustą, czy też pierogach ruskich. Tak więc wszystko jest dla ludzi, ale musicie mieć także w tym umiar i zdrowy rozsądek

3.Fit smakołyki na redukcji – dlaczego nie?!

W Internecie jest ogromna ilość przepisów na fit serniki i inne przysmaki, które z udziałem chociażby odżywek białkowych śmiało możecie tworzyć na redukcji! Wyobrażacie sobie coś lepszego niż zjedzenie fit ciasta oblanego przepysznymi sosami zero, lub przepysznych ciastek owsianych z dodatkiem orzechów i odżywki białkowej, których Wam będą zazdrościć w pracy? Redukcja to nie jest zamykanie się na wszystko co dobre, a jedynie wybieranie zdrowszych zamienników! Odpocznie Wasza psychika, która na redukcji domaga się słodyczy, a Wasza sylwetka dalej będzie zmierzać ku tej upragnionej!

4.Stosuj suplementy diety – na redukcji są szczególnie ważne!

Omega 3, odżywka białkowa, kompleks witamin i minerałów – to podstawy, które warto wprowadzić do codziennej suplementacji w trakcie redukcji tkanki tłuszczowej! Jak wspomniałem w 2 punkcie – okres redukcji tkanki tłuszczowej wiąże się z mniejszą ilością dostarczanych witamin i minerałów, dlatego tak ważne jest aby je uzupełniać. Podobnie jest z kwasami tłuszczowymi Omega 3, które dodatkowo wspierać będą organizm w walce ze stanami zapalnymi organizmu. Odżywka białkowa to doskonała alternatywa dla źródła białka, a także dodatek do fit ciast i innych przysmaków. Jeśli Twój budżet na to pozwoli – warto uzupełnić suplementację także o kreatynę, która może być suplementowana cały czas.

5.Podchodź do redukcji z uśmiechem, a każdą zmianę traktuj jako zwycięstwo!

Nie przejmuj się, że na początku coś Ci nie wyjdzie – to zdarza się każdemu! Uwierz mi, że prędzej czy później zmiany nadejdą i każdą – nawet te najmniejszą – traktuj jak zwycięstwo! Niech napędza Cię to do dalszego działania i spełnienia swojego celu jakim jest poprawa Twojej sylwetki. Nie przejmuj się także jeśli będzie ciężej, bo na pewno taki okres przyjdzie. Pokaż wtedy swoją siłę i wolę walki, a zobaczysz, że na końcu redukcji powiesz sobie „jestem z siebie dumny!”.
Okres redukcji tkanki tłuszczowej nie musi być wcale taki zły! Napiszę nawet więcej: może być on bardzo przyjemny! Zmiany na plus w sylwetce i przede wszystkim lepsze samopoczucie to coś co bez wątpienia wynagradza cały trud włożony właśnie w tym okresie! Róbcie to dla siebie, realizujcie się i do dzieła!