Jednoczesna redukcja tkanki tłuszczowej i budowa masy mięśniowej
„Czy mógłbyś mi pomóc dobrać suplementy, dietę i trening tak, abym jednocześnie spalał tkankę tłuszczową i budował masę mięśniową?” - jest to coraz częściej zadawane pytanie przez osoby, które rozpoczynają swoją przygodę z kulturystyką, którzy nie chcą „tracić czasu” na początkową budowę masy mięśniowej, ażeby później odsłonić ją spod warstwy tłuszczu i wyeksponować efekty swojej ciężkiej pracy podczas redukcji. Czy takie zjawisko jest w ogóle możliwe?
Co musimy zrobić, aby zbudować masę mięśniową? Pomijając tutaj fakt treningu i suplementacji, a patrząc na naszą dietę, oczywiście musimy do swojego podstawowego, dziennego zapotrzebowania kalorycznego, dodać kilkaset kilokalorii i sukcesywnie obserwować swoją wagę oraz wygląd. Jeśli nic się nie zmienia, możemy podaż kaloryczną powoli podnosić, lub uzbroić się w cierpliwość i dalej obserwować co się dzieje z naszym ciałem. Zwiększamy dzięki temu naszą muskulaturę, siłę i objętość mięśni. Efektem pobocznym i niechcianym jest nabieranie tkanki tłuszczowej.
Co musimy zrobić, aby zredukować tkankę tłuszczową? Jak w poprzednim przypadku, a więc pomijając fakt odpowiedniego treningu i suplementacji, musimy od swojego podstawowego zapotrzebowania kalorycznego odjąć kilkaset kilokalorii i sukcesywnie realizować swoje założenia. Wówczas nasz organizm czerpie energię z tkanki tłuszczowej. Niestety bardzo często nie jesteśmy w stanie uniknąć spadków siły mięśniowej, co jest nieodłącznym zjawiskiem diety redukcyjnej.
Najpopularniejsze spalacze tłuszczu:
Odpowiadając na dwa powyższe pytania jesteśmy sami w stanie stwierdzić, czy jesteśmy w stanie jednocześnie zbudować masę mięśniową i zredukować tkankę tłuszczową. Możemy jasno i stanowczo odpowiedzieć, że teoretycznie jest to niemożliwe. Jednak jak powszechnie wiadomo każdy organizm jest inny, każdy reaguje inaczej na różnego rodzaju zmiany treningowe i dietetyczne, więc dlaczego nie spróbować w jakikolwiek sposób jednocześnie budować mięśnie i redukować tłuszcz w naszym przypadku? Dla osoby początkującej taki proces jest łatwiejszy do osiągnięcia, niż u osoby zaawansowanej. Mimo wszystko nie warto się zniechęcać już na samym początku i mówić, że nie damy rady, siedząc z założonymi rękoma. Na pewno wymaga to od nas wielkiej cierpliwości w dążeniu do celu i bardzo skrupulatnego wyliczania kilokalorii ze spożywanych przez nas produktów. Ale być może warto?
Kluczem do sukcesu jest tak naprawdę odpowiednia podaż białka, węglowodanów i tłuszczu. Po wyliczeniu swojego podstawowego zapotrzebowania kalorycznego i ustaleniu spożycia wszystkich makroskładników na odpowiednim dla nas poziomie powinniśmy przez jakiś czas utrzymywać taką kalorykę każdego dnia i nie powinniśmy wprowadzać żadnych zmian. Pozwoli nam to ostatecznie stwierdzić, czy odpowiednio wyliczyliśmy nasze zapotrzebowanie kaloryczne, czy musimy jednak wprowadzić jakieś zmiany. Kiedy już jednoznacznie stwierdzimy, że ustalone przez nas kalorie i rozkład makroskładników jest odpowiednia, powinniśmy nieznacznie dodać kilokalorii, jednocześnie cały czas obserwując rekcję naszego organizmu. Nie zapominajmy wówczas o wykonywaniu treningu aerobowego, który podczas zwiększonej podaży kalorycznej będzie na pewno korzystnie wpływał na pracę naszego organizmu. Nie jestem zwolennikiem manipulacji (rotacji) węglowodanami, które w moim odczuciu wprowadzają tylko niepotrzebny zamęt w naszym planie żywieniowym. Uważam za to, iż kaloryka utrzymana na stałym poziomie, minimalnie na dodatnim bilansie kalorycznym, do tego cały czas regularnie wykonywanie treningi aerobowe są w stanie przybliżyć nas do jednoczesnego spalania tkanki tłuszczowej i budowy masy mięśniowej. Natomiast w dni nietreningowe kaloryczność naszej diety możemy zmniejszyć o jakieś 15-25%. Jeśli utrzymujemy systematyczność treningową, pilnujemy punktualności posiłków i kaloryczności naszej diety, a mimo wszystko zauważyliśmy przyrost tkanki tłuszczowej warto zastosować tzw. „mini-cut”, czyli nagłe obcięcie kilokalorii na okres około 2-3 tygodni, aby po takim okresie z powrotem wrócić na wyższe kalorie.
Sposób ten nie każdemu może przypaść do gustu, nie każdy może się zgodzić z tym, co zostało opisane w tym artykule. Opisałem jednak wszystko w taki sposób, do jakiego sam stosowałem się w okresie przedstartowym i dawało to naprawdę zaskakujące rezultaty. Waga praktycznie się nie zmieniała, poziom tkanki tłuszczowej spadał, a jakość i objętość masy mięśniowej wzrosła. Skoro u mnie miało to sens i przyniosło zamierzone rezultaty, może u Ciebie również warto spróbować?
Sprawdź już teraz idealne suplementy diety, przygotowane dla Twoich potrzeb
Użyj Kreatora SuplementacjiZobacz inne artykuły z kategorii Dieta i przepisy
Zobacz wszystkie artykułyCheat meal - na czym polega i czy warto go wprowadzić do diety?
Długotrwała redukcja tkanki tłuszczowej, ochota na zjedzenie czegoś "niezdrowego" czy też chęć wyjścia ze znajomymi na miasto na obiad - to kilka przykładów, które mogą "wybijać" z dalszego prowadzenia diety. Czy warto wprowadzać cheat meal do diety? Z poniższego artykułu dowiesz się, jakie są jego wady i zalety, jak uniknąć negatywnych skutków stosowania cheat mealów, a także kilka pomysłów na...
Zostaw opinię